Długo się zastanawiałam nad apaszką-szalikiem na zimowe dni. Takie co by było pod szyją , ciepło ją otulało i było przyjemne w dotyku.
Pierwsza wersja powstała ze znanego już kawałka błękitnego misia polarku, ale zapinana na napka.
wersja 1
Szybko okazało się , że takie zapięcie to niewypał.
W momencie kiedy dziecko już jęczy pod drzwiami, i daję znaki że baaardzo chce już wyjść trzeba działać szybko.
Trafianie jednej części napa w drugą normalnie nie sprawia problemu. Ale gdy utrudnieniem jest dziecko kręcące się w kółko nie ma lekko.
Dlatego niezależne badania pokazały , że najlepsze są rzepy:)
I teraz dostępne są ciepłe szaliko-apaszki, wypełnione ociepliną. Zapinane na rzepy :)
No i połączenie idealne z minky.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz