Pamiętam piękne czasy kiedy moje dziecko miało jakies pół roku i grzecznie wytrzymywało na zakupach nawet kilka godzin. Jedynie przerwa na mleko i było bosko.
A teraz ... Żeby wytrzymał choć godzinę bez marudzenia i prężenia się do wyjścia muszę go zajmować. A to chrupki , a to banan , a to picie itd itd. No i oczywiście połowa tego zostaje na wózku. W takim razie trzeba uszyć jakąś ochronkę.
Przy okazji środek wypełniony miękkim wkładem , żeby maluszek też skorzystał.
A może tutaj o tutorialu pomyślisz?:) Ojj..pewnie nie tylko ja byłabym Ci wdzięczna:)
OdpowiedzUsuńtakie tutorialu to chyba nie ma w necie, będzie:)
OdpowiedzUsuń